Krąży po globie opinia, że my – Polacy lubimy się porównywać i ogólnie porównujemy wszystko naokoło ile popadnie, przynajmniej w porównaniu do innych narodowości. Być może wynika to z naszego romantycznego usposobienia, bo jakże tu powstrzymać się przed porównaniem powabnych wdzięków ukochanej do zwiewności łani pośród listowia; muskułów oblubieńca do molibdenowych brył, dłutem mistrza rzeźbionych; ręczników wypranych w Cocolino do kaczuszki. Z drugiej zaś strony niekiedy porównywanie zrodzone jest z czystej zawiści i złośliwości – może i ma luba nie do końca przypomina rzeczoną łanię, ale przy lubej tego czy owego jegomościa wygląda co najmniej korzystnie. A ów jegomość przy molibdenie nawet nie stał, jednakże jego sąsiad zza ściany prezentuje się zdecydowanie bardziej gąbczasto. Zatem tak długo jak znajdziemy kogoś, kto ma gorzej, będziemy szczęśliwi. Pewnie, sprawdzony sposób, wszystko się zgadza, z tym że od czasu do czasu przyjdzie nam wyjechać za granicę, wylądujemy wśród obcokrajowców, na domiar złego w porównaniu do nas całkiem nieźle gadających po angielsku – i co wtedy? Na bank w czymś są gorsi, na sto dziesięć procent można by tu i ówdzie wtrynić szpilę, jednakże wypadałoby zrobić to gramatycznie, w końcu pewne granice przyzwoitości językowej trzeba zachować. Jak zwykle, język angielski rzuca nam kłody pod nogi i w tym przypadku, komplikując sprawy doborem właściwego przyimka. Przyjrzyjmy się bliżej tej kwestii.
COMPARED – “TO” CZY “WITH”?
Obydwa powyższe przyimki są stosowane z czasownikiem “compared”, a zatem każdy z nich jest poprawny – z tym że w odpowiednim kontekście, niekiedy dyktowanym przez znaczenie zdania, a niekiedy przez gramatykę. Na domiar złego, wybór dyktuje także odmiana angielskiego, którą się posługujemy, ponieważ Amerykanie zdecydowanie bardziej preferują przyimek „to” w sytuacjach, w których Brytyjczycy wybraliby „with”.
Gdy porównujemy dwie rzeczy z tej samej kategorii, czyli na przykład książki do książek, ludzi do ludzi, warzywa do warzyw – należy użyć przyimka „with” w Brytyjskim angielskim, lecz w odmianie Amerykańskiej obydwa przyimki są dozwolone. Zatem:
Daniel compared his carrots to the ones collected at Mike’s farm. Daniel’s carrots were much, much bigger. (zdanie poprawne tylko w Amerykańskim angielskim)
It is easy to compare your carrots with those of your neighbours. (zdanie poprawne w obydwu odmianach)
Jednakże sprawy mają się inaczej, gdy poczujemy ducha poezji, a licentia poetica pchnie nas ku porównaniom nieco bardziej abstrakcyjnym, gdzie jeden rodzaj przedmiotu porównamy z przedmiotem z zupełnie innej kategorii. Tego typu alegorie będą wymagały przyimka „to”, tak jak w poniższych zdaniach:
His nose was compared to a huge potato.
He compared children to young trees, both still growing and able to be shaped.
Tego typu porównania można odnaleźć już w twórczości Szekspira, który w swym słynnym Sonecie 18 używa właśnie przyimka “to”, przyrównując swą ukochaną do letniego dnia:
Shall I compare thee to a summer’s day?
Kolejnym kontekstem użycia „compared” są zdania podrzędne, w których zdecydowanie bardziej preferuje się przyimek „to”, aczkolwiek teoretycznie obydwie opcje są dozwolone. Przykłady:
The amount he paid for his watch was crazy compared to what people pay on average.
Compared to David Mitchell or Vladimir Nabokov, Haruki Murakami is relatively easy to read.
Comments